Siedem lat temu Pat, pacjent w grupie Analizy Transakcyjnej, zrealizował swój kontrakt (terapeutyczny dot. zmiany), w którym zobowiązywał się do zarabiania sześćdziesięciu lub więcej dolarów tygodniowo. Kiedy do tego doszło, jego maniera używania wyrażeń „powinien” i „ma coś zrobić” znacznie się zmieniła, a częstotliwość wypowiedzi typu „powinien” czy „ma” wróciła do zwykłego poziomu.
Terapia Pata skupiała się głównie na jego grach „Dlaczego ty nie – tak ale” oraz „Głupi”. Niewielką uwagę poświęcono skryptom (życiowym), ponieważ teoretycznie i praktycznie używało się ich jedynie w początkowych stadiach terapii. Wyraźna zmiana w słownictwie Pata była przypuszczalnie zewnętrzną manifestacją podobnej zmiany, która zaszła na poziomie wewnętrznym. Zmiana ta dotyczyła osłabienia siły stanu Ja-Dziecko Przystosowane na rzecz stanu Ja-Dorosły. Ostatnio zbadano zmiany stanów Ja w innych przypadkach (pacjentów). Oto symboliczny obraz tego, co odkryto: Przypadek Kliniczny Mary, dwudziestosiedmioletnia, nieprzeżywająca orgazmów kobieta, z liberalnymi poglądami społecznymi i seksualnymi, zgłosiła się na terapię mającą umożliwić jej przeżywanie orgazmu. Pod wieloma względami odniosła sukces, ponieważ otrzymała na to zezwolenie (w znaczeniu terapeutycznym, od rodziny) i tak też nauczyła się jak być „księżniczką”. Niestety dominująca w jej zachowaniu gra, „Spróbój mi tylko coś zrobić”, udaremniała jej całkowite spełnienie seksualne, i chociaż antyteza tej gry przyniosła „poprawę”, nie spowodowała pojawienia się u Mary orgazmu. Mary była zaintrygowana analizą skryptu i przypisywała jej możliwość głębszego zrozumienia siebie samej. Niestety analiza sama w sobie nie pozwoliła zrealizować jej własnego kontraktu (terapeutycznego) czyli osiągnięcia orgazmu. Po kilku miesiącach terapii Mary zapytała swojego terapeutę „Czego nam tu brakuje?”. W odpowiedzi powstał schemat jej różnych stanów-ja, nazwany później egogramem. Oboje z terapeutą zgodzili się, że Opiekuńczy Rodzic otrzymywał najmniej energii emocjonalnej w porównaniu z pozostałymi stanami-ja, zaś Dziecko Przystosowane otrzymywało tej energii najwięcej. Przedstawia to egogram „przed” (Rysunek 1).
Rys. 1. Egogram Mary (przed) UR= Uprzedzony Rodzic OR= Opiekunczy Rodzic Do= Dorosly DzN= Dziecko Naturalne DzP= Dziecko Przystosowane Stan Ja-Dziecko Naturalne, który również miał niskie notowania w zakresie mocy działania w porównaniu z innymi stanami-ja używanymi przez Mary, został wzmocnione podczas minionego roku poprzez użycie technik Gestalt, spotkania i lekcje masażu wprowadzane do programu wspólnej pracy niezależnie od nieprzerwanie prowadzonej z Mary psychoterapii. Te techniki, uwalniające zachowania charakterystyczne dla stanu Ja-Dziecko, okazały się w przypadku Mary niestety nieprzydatne, co było nieco zaskakujące, jako że zwykle są one polecane w celu odblokowania seksualnego człowieka na poziomie odczuć. Kiedy odkryto, że stan Ja-Rodzic Opiekuńczy w osobowości Mary był najbardziej zaniedbany, Mary omówiła z terapeutą sposoby wzmocnienia tej części własnej osobowości. Mary postanowiła wówczas, że zacznie uczęszczać na lekcje gotowania, jednak w rzeczywistości Mary zaczęła bronić się przed zmianą prezentując swoim zachowaniem typowe nastawienie w rodzaju „To nie przyniesie mi nic dobrego”. Analiza gier i ponowne odniesienia do egogramu w prowadzonej terapii pozwoliły Mary pozostać przy pierwszej decyzji nauczenia się jak gotować. W rezultacie Mary stała się znakomitą kucharką, a ponieważ gotowanie dla gości sprawiało jej wielką przyjemność, jej entuzjazm dorównywał siłą jej dążeniom do orgazmu. Po trzech miesiącach od odniesienia pierwszych sukcesów kulinarnych Mary zaczęła przeżywać orgazmy, a jej najlepszym wytłumaczeniem tego co zaszło było „wet za wet”. Jej egogram po terapii pokazywał znacznie wyższą świadomość opiekuńczości oraz wyraźną zmianę struktury pozostałych stanów ja w jej osobowości (Rysunek 2).
Rys. 2 Egogram Mary (po) UR= Uprzedzony Rodzic OR= Opiekunczy Rodzic Do= Dorosly DzN= Dziecko Naturalne DzP= Dziecko Przystosowane Egogramy przedstawiają intensywność i częstotliwość bodźców dochodzących z danego stanu-ja i zapewniają graficzny obraz stanów ja o charakterze dominującym. Wszelkie deficyty i/lub nadwyżki są przedstawione w sposób graficzny, który można przedyskutować na sposób rozumowania wg stanu Ja- Dorosły. Jako narzedzia diagnostyczne, gry i matryce skryptu są bardziej przydatne we wskazywaniu kierunku (transakcji) od jednego elementu struktury osobowości do drugiego, podczas gdy egogram przedstawia ich intensywność. Próby graficznego przedstawiania egogramu w postaci standardowego scenariusza gry lub matrycy skryptu okazały się nieporęczne, ponieważ kropkowane linie oraz wiele strzałek i kółek różnych rozmiarów powodowało nadmierny zamęt.
W przypadku Mary zaobserwowano, że, podczas gdy stan Ja-Rodzic Opiekuńczy zyskiwał na mocy, stan Ja- Dziecko Przystosowane moc tą traciło. Dalsza prognoza co do stopnia i kierunku tych zmian nie jest znana. Ta niepewność sprowadza na terapeutę konieczność zagwarantowania klientowi dalszego wsparcia, jeśli okaże się ono potrzebne w razie nieoczekiwanych problemów.
Zasadność i wiarygodność egogramów została sprawdzona na kilku polach. Podczas seminarium Erica Berne’a w San Francisco, sześciu uczestników zgłosiło się do eksperymentu, w którym ich egogramy rysowało piętnastu innych uczestników, z którymi znali się przez różne okresy czasu. (Nazwę „Egogram Dusay’a” zasugerował Stephen Karpman). Każda osoba rysowała profil badanego ochotnika na osobności, a badany w tym samym czasie rysował swój własny profil. Zgodność najwyższych i najniższych słupków była praktycznie stuprocentowa w egogramach uwzględniających pięć stanów ja: Rodzica Uprzedzonego (RU /z uprzedzeniami Prejudiced Parent), Rodzica Opiekuńczego (RO), stanu Ja-Dorosły (D), stanu Ja-Dziecko Naturalne (DzN) i stanu Ja-Dziecko Przystosowane (DzP). Wśród uczestników odnotowano dwa wyjątki; jedna z osób pomyliła się znacznie rysując egogram ochotnika, przy czym odnotowała, że „prawie wcale go nie zna”. Druga pomyłka pochodziła od wyjątkowo zmęczonego uczestnika, który praktycznie przespał seminarium.
W praktyce klinicznej autor odniósł stuprocentowy sukces stosując chwytliwą technikę „Pokaż mi swój, a ja pokażę ci swój”, podczas której pacjent, leczący się indywidualnie lub grupowo, na osobności rysuje swój egogram a następnie porównuje go z tym, który narysował terapeuta, lub inni członkowie grupy. Pewnego wieczoru, w domu rodziny Schniffów, kiedy dyskutowano o egogramach, jeden z członków rodziny, który nie był obecny od początku, został poproszony o narysowanie dwóch swoich egogramów. Pierwszy miał ilustrować jego stany ja, w czasie gdy dołączył do rodziny. Drugi egogram miał przedstawiać jego obecną strukturę osobowości. Narysowane egogramy przedstawiały radykalne zmiany, które towarzyszyły znaczącej poprawie możliwości intelektualnych omawianego członak rodziny Schniffów. Pozostali członkowie rodziny, którzy obserwowali go przez okres zmian, całkowicie się zgodzili z tym, co zostało uwzględnione w egogramie.
Dr George Thomson dostatecznie udowodnił wiarygodność rozpoznania stanów ja w przeprowadzonych przez siebie badaniach. Mimo, że pośród doświadczonych analityków transakcyjnych istnieje zdumiewająca spójność i zgodność w przygotowywanych egogramach pacjentów, obecnie dostępne są jedynie częściowo naukowe i Dorosłe kryteria ich oceny. Prowadzi to autora do wniosku, że wszelkie osądy są wydawane intuicyjnie. Hipoteza stałości Wysnuto hipotezę, że kiedy jeden ze stanów ja przybiera na mocy, inny musi na niej tracić z powodu przemieszczenia energii psychicznej, której suma musi pozostawać stała. Pewne czynniki społeczne i biologiczne mają istotny związek z poziomem mocy, co prowadzi do ogólnego psychofizjologicznego równania: (R + D + Dz) mm = K
gdzie R, D i Dz reprezentują stany ja (R-Rodzic, D-Dorosły, Dz-Dziecko). Jeśli wymaga tego kliniczna dokładność, można też dodać inne. Na przykład, Dziecko może zostać podzielone na Dziecko Naturalne i Dziecko Przystosowane, a Dziecko Przystosowane może znów być podzielone na Dziecko Uległe i Dziecko Zbuntowane.
W stanach maniakalnych, kiedy to energia psychiczna jest bardzo wysoka, oczywiste jest, że dominującym stanem jest stan Ja-Dziecko. Z minimalnym udziałem stanu Ja-Rodzic i niewielkim śladem obecności stanu Ja-Dorosły. Przy objawach depresyjnych na pierwszy rzut oka wydaje się, że wkład energii psychicznej w każdy ze stanów ja jest minimalny, z uwagi na objawy takie jak wycofanie, apatia czy pesymizm. Jednakże, jak dowodzą wyniki licznych badań biochemicznych, ilość zużywanej energii wewnętrznej człowieka w depresji jest wysoka. Tissot zanotował wysoki poziom 5-HIAA (kwasu 5-hydroksyindolooctowego), który jest produktem metabolizmu tryptofanu i może być wskaźnikiem wewnętrznej aktywności mięśni przy syndromach depresyjnych – co wskazuje na wyjątkowe napięcie charakterystyczne dla stanu Ja-Dziecko Przystosowane.
Grupa Michaela Reese’a w 1956 i 1957 roku badała wydzielinę nadnerczy, która jest powiązana ze stresem emocjonalnym u pacjentów z depresją. Wyniki badań pokazały podwyższenie poziomu 17 hydroksy-kortykosteroidu w osoczu; im poważniejsza była depresja, tym wyższy był też poziom kortykosteroidu. W przypadkach przewlekłych depresji, odnotowywano wyższe poziomy kortykosteroidu niż w przypadkach depresji pojawiających się nagle. Wskazuje to na ukrytą, lecz wyraźną aktywność stanów ja, pomimo pozornego wycofania, co nie powinno być niespodzianką dla doświadczonego lekarza, który ma świadomość, że depresja pochłania mnóstwo energii. Podobne dane są dostępne w przypadkach innych chorób psychicznych, szczególnie psychoz, w których wysoki poziom napięcia wewnętrznego został ujawniony podczas badań neurofizjologicznych.
Część równania oznaczona „mm” jest zmienna i powiązana z czynnikami biologicznymi lub społecznymi. (Symbol „mm” został wybrany, ponieważ odnosi się „mleka matki”, jak w kolokwialny sposób Eric Berne nazwał „biologiczną potrzebę” każdego człowieka). „mm” jest zmienne i może mieć wpływ na energię psychiczną pacjenta w sytuacjach takich jak choroby tarczycy, głód lub poważne ograniczenia kulturowe, czego najbardziej znanym przykładem jest syndrom obozu koncentracyjnego.
Niektóre narkotyki, na przykład heroina, a przypuszczalnie również amfetamina, często wpływają na ogólne funkcjonowanie stanów ja. (zwiększona dawka heroiny zmniejsza udział energii psychicznej we wszystkich stanach ja). Inne używki, takie jak alkohol lub chlorpromazyna (torazyna) wybiórczo oddziaływają na niektóre stany ja (alkohol stopniowo zmniejsza moc stanu Ja-Rodzic i Ja-Dorosły, podczas gdy chlorpromazyna zmniejsza moc stanu Ja-Dziecko, a podnosi energię w stanie Ja- Rodzic.) Ponieważ „mm” reprezentuje głównie czynniki niepsychologiczne, uważa się że próby psychoterapii u osoby głodującej są pozbawione sensu, nawet jeśli jej psychika może być poważnie dotknięta niedoborem pożywienia. Podobnie wzbogacenie życia kulturalnego jest lepszym remedium na konsekwencje psychiczne wynikające z ograniczenia kulturowego niż psychoterapia. Jest to prawidłowość, którą nie zawsze uznają za właściwą zapaleni psychoterapeuci. Stała wartość „K” wynika z klinicznej obserwacji, że kiedy jedna zmienna się zwiększa, inna się zmniejsza. Wskazuje to, że ilość energii psychicznej jest stała. Oznacza to, że gdy wykorzystuje się jeden ze stanów ja, inny stan ja zostaje tej energii częściowo lub całkowicie pozbawiony (obecnie uważa się, że stałość ta nie jest bezwzględna, i skłania się w kierunku koncepcji homeostazy zaproponowanej przez Waltera Cannona). Dyskusja wniosków Egogramy oraz hipoteza stałości ilości energii psychicznej tworzą podejście psychologiczne, które poprawia użyteczność bardziej anatomicznego i strukturalnego podejścia zawartego w standardowych modelach analizy gier i analizy skryptów życiowych. Można tu dopatrywać się analogii do układu sercowo-naczyniowego człowieka: anatomia serca i tętnic częściowo wyjaśnia ciśnienie krwi, jednak aby całkowicie je zrozumieć potrzebna jest wiedza na temat fizjologii krążenia krwi. Egogram i hipoteza stałości to podejście dotyczące ciśnienia, częstotliwości oraz intensywności zjawiska krążenia energii psychicznej.
W swoich poprzednich publikacjach Eric Berne dwa razy zajmował się wzorami typu fizjologicznego; pierwszy raz, kiedy omawiał zjawiska kohezji grupowej w danym momencie. Nadał tej hipotezie oficjalną formę w roku 1966 jako: „Zewnętrzna + Główna + Mniejsza + Aktywność Grupowa = K („kohezja grupowa w danym momencie”). Ponownie, kiedy omawiał problem „Prawdziwego Ja”, i zakładał istnienie trzech aktywnych stanów energii psychicznej: związanego, niezwiązanego i wolnego. W roku 1964, w swojej opowieści o małpie na drzewie, napisał: „stan wolny + stan niezwiązany = stan aktywny”.
Ostatnio rozwinięto wiele technik klinicznych podkreślających intensywność z jaką działa ego (ja) człowieka. Niektóre z nich to techniki Gestalt i procedury spotkań, których głównym celem jest „aktywacja danego stanu ja” oraz praca nad dawaniem pozwolenia terapeutycznego. Karpman opisał Dorosłą technikę, zgodnie z którą pacjenci mogą odpowiadać na bodźce transakcyjne i unikać transakcji stałych (automatycznych) lub „zamkniętych”. Stuntz wykorzystał technikę kilku krzeseł, w której zachęcł pacjentów do inwestowania energii psychicznej w różne stany ja. Co ciekawe, obydwaj Karpman i Stuntz wybrali RU (Rodzica Uprzedzonego), RO (Rodzica Opiekuńczego), D (stan Ja-Dorosły), DzN (Dzieko Naturalne) oraz DzP (Dziecko Przystosowane). Zgodnie z doświadczeniem autora, w grupach terapeutycznych prowadzonych metodą analizy transakcyjnej, egogramy są narzędziem użytecznym i zrozumiałym. Hipoteza stałości zapewnia dynamiczne fizjologiczne wyjaśnienie dla symbolicznego przedstawienia poszczególnych stanów ja. Oczywiste jest, że Dziecko widzi, co się dzieje, że Dorosły może to przyswoić, a Rodzic nie ma nic przeciwko temu.
Dr Dusay prowadzi prywatną praktykę psychiatryczną w San Francisco w Kalifornii, USA. * Tłumaczenie dla www.analizatransakcyjna.pl za zgodą J. Dusay’a, sierpień 2007 (P. Pajer)